Powstanie Karolewa
Dynamiczny rozwój XIX wiecznej, przemysłowej Łodzi spowodował gwałtowny wzrost liczby jej mieszkańców. Nowe fabryki przyciągały ludzi z biednych wsi i miasteczek całego Królestwa Polskiego, dla większości z nich przemysłowe miasto było "ziemią obiecaną" – dającą możliwość szybkiego wzbogacenia się i tym samym zmianę statusu społecznego. Dynamiczny i niekontrolowany napływ ludności powodował poważne problemy mieszkaniowe.
W roku 1928, z inicjatywy łódzkiego biskupa Wincentego Tymienieckiego na terenie Karolewa, w sąsiedztwie fabryki Plihala, kolei kaliskiej i parku na Zdrowiu powstało osiedle dla robotników. Starsi łodzianie mówią o nim "osiedle biskupie". Idealistyczna koncepcja biskupa Tymienieckiego zakładała wzniesienie w kilku etapach osiedla złożonego z 830 domów. Jednak ze względu na wysokie koszty budowy i rozpoczynający się kryzys, inwestycję zakończono po wybudowaniu 98 domów. Krótki spacer pozwoli ocenić specyficzną urodę tego miejsca i zrozumieć jego atmosferę, tak bardzo odległą od doświadczeń mieszkańców śródmieścia. Niewielkie, piętrowe domki okolone ogródkami, kamienista nawierzchnia ulic, spory zieleniec i cisza przerywana szczekaniem psów - to niemal codzienność starego osiedla.
Imperium fabrykanta Leona Plihala (ojca Karola), który za chlebem przybył z Czech do "ziemi obiecanej", zaczęło powstawać na Karolewie w końcu XIX w. Wtedy była to wioska poza Łodzią, zaś dziś jest to niemal centrum miasta. Interesy przybysza potoczyły się znakomicie, stąd należące do rodziny dwie fabryki i dwie rezydencje zbudowane w obrębie ulic: Karolewskiej, Wileńskiej, Krzemienieckiej i Bandurskiego. Obie wille przetrwały i są dziś ozdobą Karolewa. Starsza jest w gestii szpitala im. M. Madurowicza, zaś w młodszej mieści się Poleski Ośrodek Sztuki.
Wszystko zaczęło się w 1893 roku, gdy Leon Plihal kupił działki przy szosie Łódź - Karolew i zbudował fabrykę, którą w 1911 roku sprzedał inżynierowi Stanisławowi Findeisenowi. Trzy lata wcześniej nabył w pobliżu grunty, na których postawił nowy zakład włókienniczy. Zakład produkował koszule, kalesony i fufajki, a po pierwszej wojnie światowej bieliznę męską, damską i dziecięcą. Były to wyroby o tak kuszących nazwach, jak kostiumy kąpielowe "Oceana" czy bielizna jedwabna "Silcana". Przed wybuchem drugiej wojny światowej w fabryce pracowało ponad 500 pracowników, zaś roczna wartość produkcji wynosiła 1,7 mln zł. W dobie PRL firmę przekształcono w zakłady dziewiarskie "Femina".
Skoro interesy wypaliły, Leon Plihal - wzorem innych fabrykantów - mógł pomyśleć o domu z prawdziwego zdarzenia. Postawił go przed pierwszą wojną światową przy obecnej ul. Wileńskiej 37. Autorem projektu był zapewne August Fuhrhelm, absolwent politechniki w Rydze, który pracował dla Plihalów. Powstała efektowna rezydencja o zróżnicowanej i urozmaiconej bryle. Wzrok przyciągają: wieżyczka, taras, balkony, różne faktury tynku i różnego kształtu okna, a także dachy dwu- i czterospadowe, pierwotnie pokryte dachówką, którą z czasem wyparła - niestety - blacha. Z dawnych dekoracji i wyposażenia niewiele przetrwało. Największe wrażenia wywołują kasetony w salonie i secesyjny witraż w klatce schodowej. Przedstawia on dwa ptaki rajskie - towarzyszące ptakom motywy ornamentalne: biało-niebieskie szachownice, migdałowate i faliste medaliony, zdają się być wzorowane na wiedeńskiej secesji. Po ostatniej wojnie do willi wprowadzili się lokatorzy, których wkrótce wyprowadzono, bowiem w 1954 roku urządzono tam szkołę dla stalinowskiego Związku Młodzieży Polskiej. Stąd przebudowa wnętrz. Na parterze był internat dla działaczek, a na piętrze dla działaczy.
W 1963 roku willę przejął Zakład Opieki Zdrowotnej, zaś od 1999 roku gospodarzem jest Szpital im. Madurowicza. W stylowych murach, które wołają o pilny remont, mieści się dziś siedziba dyrekcji placówki, przychodnia kardiologiczna i apteka.
Drugą rezydencję przy obecnej ul. Krzemienieckiej 2a wybudowano około 1935 roku dla Karola Plihala, młodszego syna Leona. Wraz z zakończeniem drugiej wojny światowej i nadejściem Armii Czerwonej, rodzina Karola Plihala opuściła Karolew. W miejscu dawnej rezydencji urządzono żłobek i przedszkole dla dzieci pracowników Feminy.
Tak było do przełomowych lat 1989-1990, gdy rezydencję przejęła gmina Łódź i przeznaczyła ją na Poleski Ośrodek Sztuki. W willi zachowane zostały stylowe żyrandole i drzwi wahadłowe. Budynek w chwili przejęcia przez Ośrodek wymagał kapitalnego remontu. Z dawnego wyposażenia został kominek, szafa ścienna z lustrem, duża szafa w stylu mebli gdańskich oraz szafka rogowa najpewniej przeznaczona kiedyś na broń myśliwską.
W połowie lat 90. razem z mężem przyjechała z Sao Paulo w Brazylii córka Karola Plihala, która spędziła w willi dzieciństwo i wyjechała z Łodzi w końcu wojny mając 12 lat. Doskonale pamiętała rozkład rezydencji i wielkim sentymentem wspominała czasy swojego dzieciństwa spędzone w tym miejscu. Wspólny dla obu rezydenci ogród z parkiem, zegar słoneczny to detale, które zostały zachowane jedynie w pamięci bowiem dziś już nie istnieją.
Rys dziejów Karolewa
Historia Karolewa ściśle łączy się z historią Retkini. Wynika to z tego, że dobra ziemskie Bruss i Widzów (Brus i Widzew Żdżary), do których należały obszary dzisiejszej Retkini i Karolewa, w 1841 r. objął w posiadanie wiceprezydent ówczesnej Warszawy Mateusz Lubowidzki, który w 1849 r. zarządzanie tymi dobrami przekazał swojemu synowi - Karolowi.
Karol Lubowidzki, część z tego majątku tj. 269 mórg nowopolskich lasu (56 ha) rozparcelował i sprzedał 15-stu kolonistom niemieckim. Według umowy zawartej w 1852 r. u rejenta w Zgierzu, na 13 morgach koloniści mieli wytyczyć drogę, zbudować szkołę elementarną i budynek gminy oraz urządzić cmentarz, a kolonii tej nadano nazwę - Karolewo.
Jak historia Retkini wiąże się z rolnictwem, tak historia Karolewa - z przemysłem włókienniczym. W 1882 r. kolonia Karolewo liczyła 220 mieszkańców żyjących w 26 domach, którzy trudnili się głównie sukiennictwemi tkactwem. Pracowali w łódzkich fabrykach, a także przy budowie drogi żelaznej Warszawa - Kalisz, którą oddano w 1902 r. z zabytkowym już budynkiem stacji Karolew oraz z bocznicą kolejową do przeładunku towarów z rosyjskich wagonów szerokotorowych na węższe - europejskie.
W 1906 r. Karolew przyłączono do miasta Łodzi. Wytyczono ulice: Kwiecistą (ob. Bratysławska), Szlachecką (ob. Wileńska) i Nowokątną (ob. Wróblewskiego), przy której w 1896 r. Karol Krönig i Karol Eisert zbudowali przędzalnię i tkalnię bawełny - zatrudniającą 450 osób - głównie kobiet, która miała nazwę Karolewskiej Manufaktury (przez pracowników zwana „pieprzorką”). Przy ul. Karolewskiej 62, w 1909 r. Edward Babiacki zbudował Fabrykę Wyrobów Jedwabnych - zatrudniając początkowo 80 osób, a przy ul. Krzemienieckiej 2 - w 1911 r. pochodzący z Czech Leon Plihall uruchomił Fabrykę Wyrobów Trykotowych i Dzianych, zatrudniając ok. 140 osób.
Wraz z rozwojem przemysłu w Łodzi, która w 1906 r. liczyła ok. 400 tys. mieszkańców (Warszawa - 300 tys.), angielski inżynier sir William Heerlei Lindley w 1909 r. złożył zarządowi miasta projekt techniczny komunalnych wodociągów i kanalizacji, który został zatwierdzony w roku 1920. Miasto zatrudniło Stefana Skrzywana jako głównego inżyniera budowy i w 1925 roku - z budżetem 5 mln zł, przystąpiono do prac budowlanych. Wywiercono studnie głębinowe, a na Stokach powstał zbiornik wody pitnej. Na Karolewie w pobliżu dworca kolejowego powstało ważne połączenie kolektorów w tzw. „gwiazdę”, stanowiące dużą komorę podziemną, w której ścianie znajduje się wmurowana w 1925 r. tablica z podobizną Lindleya i napisem upamiętniającym rozpoczęcie budowy kanalizacji miasta.
W 1928 r. z inicjatywy ks. biskupa Wincentego Tymienieckiego powstało Towarzystwo Budowy Tanich Domów Robotniczych. W zarządzie - obok Tymienieckiego zasiadali: Karol Scheibler, A. Osser, M. Barciński, G. Gayer, E. Ullman, a siedziba Towarzystwa mieściła się przy ul. Szlacheckiej (ob. Wileńska) 26/28.
Każdy dom miał być jednopiętrowym bliźniakiem, zawierającym po cztery dwuizbowe mieszkania. Przyjęto amerykańską technologię podpatrzoną przez Tymienieckiego, która nie sprawdziła się w polskich warunkach. Ściany - odlewane mieszaniną żużlu z pobliskich kotłowni fabrycznych z wapnem i cementem bez zbrojenia stalą - pękały, co groziło katastrofami. Zdecydowano się więc na wzmocnienie ścian przez obmurowanie całego domu cegłami, co podniosło koszty budowy.
Kryzys początku lat 30-tych spowodował kłopoty z zaciąganiem kolejnych kredytów i w 1935 r. Towarzystwo rozwiązało się. Zamiast planowanych 360, zbudowano tylko 98 domów. Domy te były wyposażone w kanalizację i kran z bieżącą wodą, pochodzącą z własnego ujęcia pompą głębinową. Wieża z rezerwuarem na 5 tys. litrów zasilanym najpierw pompą kołowrotową a od 1932 r. elektryczną, stała na skwerze między ulicami Chodkiewicza a Wyspiańskiego.
Po II wojnie światowej, miasto zaplanowało budowę na Karolewie dużego osiedla mieszkaniowego. Przedłużono linię tramwajową od dworca kolejowego na Retkinię, w 1949 r. zbudowano gmach liceum ogólnokształcącego, zawiązały się spółdzielnie mieszkaniowe „Polesie” i „Osiedle Młodych”. Gmach przy ul. Wileńskiej 45 (wówczas ul. Fornalskiej) zbudowany dla celów szkoleniowych ZMP, później przebudowano na Szpital im. Madurowicza. W 1983 r. powstała Parafia pod wezwaniem Chrystusa Króla i wtedy rozpoczęto budowę kościoła, który konsekrowany był w roku 2008.
Obecnie osiedle Karolew liczy około 14 tys. mieszkańców.
oprac. - Andrzej Kubik
współpr. - Krystyna Balsam
Literatura:
- Akt notarialny z 1852 r. dotyczący kupna terenu Karolewa.
- Rocznik „Ziemia Łódzka” - 1998.
- Kronika Miasta Łodzi - Rok 1928 - Zeszyt I.